Rajd do Kościelca
W sobotę (12 września) rano wyruszyliśmy na rajd rowerowy do Kościelca. Szkoda, że mimo plakatów zachęcających do udziału, naszych namów i kuszących atrakcji na miejscu udało się zebrać tylko niewielką grupę zapaleńców. Pogoda trochę pokrzyżowała nam szyki, ale ci, którzy z nami pojechali z pewnością nie żałują decyzji! Deszcz nie padał (mimo że było takie zagrożenie ;-)), a wspaniała atmosfera i ciepłe przyjęcie przez zaprzyjaźnioną grupę w Kościelcu, poprawiło nam humory. Najpierw zaproszono nas na pokaz zumby prowadzonej przez Panią Paulinę.
|
Przy ognisku |
Później miło spędziliśmy czas przy ognisku, piekąc kiełbaski i opowiadając przybyłym przedstawicielom społeczności lokalnej (w liczbie dość skromnej, ale to pierwszy raz!) o naszym projekcie. Zaciekawiła ich makieta, nad którą pracujemy; byli pod wrażeniem tego, że własnymi siłami wyremontowaliśmy sobie pomieszczenie (które zostało zalane w czasie wakacji); podpowiedzieli nam kilku pasjonatów, z którymi warto zrobić wywiady. Tak więc pełni nowej energii udaliśmy się na warsztaty z psychologiem, które tradycyjnie poprowadziła Pani Ania. O czym tam nie było... Pracowaliśmy nad wzajemnym zaufaniem, poczuciem odpowiedzialności. Okazało się, że jest kilka spraw do omówienia z koordynatorem, tak więc wkrótce fest!
|
Warsztaty psychologiczne |
Wybraliśmy się jeszcze do zabytkowego kościoła św. Małgorzaty, którego nie mogliśmy jednak dokładnie obejrzeć ze względu na odbywające się właśnie nabożeństwo. Po powrocie zjedliśmy pizzę i pod czujnym okiem P. Agnieszki i P. Mariusza ruszyliśmy w drogę powrotną. I znów niektórzy z nas uświadomili sobie bolesną prawdę o słabej kondycji fizycznej... Budujące jest to, że wyjazd bardzo spodobał się dorosłym, którzy zadeklarowali chęć udziału w kolejnych takich przedsięwzięciach. Niektórzy nawet proponowali wyjazd za tydzień!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz