Fredro i Czechow w gminie
Złotniki Kujawskie. A to za sprawą dwunastu pań z Koła Gospodyń Wiejskich z Lisewa
Kościelnego, którym niestraszna scena. Wczoraj, tj. 2 listopada, mieliśmy
okazję porozmawiać z Panią Dorotą Krupińską, która jest jedną z aktorek tej grupy
teatralnej.
Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie?
Pomysł na teatr wziął się z pasji
pani Ireny Kowalskiej, która przeprowadziła się z Bydgoszczy do Lisewa
Kościelnego. Na początku zaczynałyśmy od skeczy i piosenek. Teraz wystawiamy
sztuki bardziej profesjonalne, przede wszystkim Aleksandra Fredry.
Z ilu osób składa się grupa teatralna?
W naszej grupie teatralnej jest
12 kobiet. Są to: Urszula Borys, Ewa Feliksiak, Irena Kowalska, Dorota Krupińska (nasza rozmówczyni - przyp. red.), Róża Łątkowska, Aneta Makowska, Danuta Paździerska - Wesołowska, Beata Wojnarowska, Halina Wojnarowska, Wanda Zakaszewska i Eugenia Zalewska.
W tym roku będzie 7 lat.
Kto zajmuje się podziałem ról?
Role przydziela pani Irena
Kowalska, która otwierając scenariusz wie, do kogo będzie należała dana rola.
Czy w grupie teatralnej zdarzają się sprzeczki?
Nie będę o tym mówić. (śmiech)
Czy scenariusze piszą Panie same?
Scenariusze pisze pani, która
wykłada sztukę.
Kto zajmuje się kostiumami i scenografią?
Kostiumy i scenografię robimy
same.
Ile czasu trwają próby i jak często się odbywają?
Próby odbywają się dwa razy w
tygodniu i trwają od 2-3 godzin.
Gdzie Panie występujecie?
Występujemy tak, gdzie jesteśmy
proszone. Premiery odbywają się u nas, czyli w świetlicy wiejskiej w Lisewie
Kościelnym. Teraz byłyśmy ze sztuką Czechowa w Piechcinie. ,,Pierwszą lepszą”
Fredry wystawiłyśmy w Ośrodku w Piechcinie.
Czy wszystkie Panie z Koła Gospodyń Wiejskich grają w spektaklach?
Gra większość. Tylko dwie starsze
Panie nie grają.
Co było Pań największym przedsięwzięciem?
Największym przedsięwzięciem była
,,Pantomima o Bożym Narodzeniu”, którą przedstawiałyśmy w ubiegłym roku. Brało
w niej udział około 50 osób. Były to dzieci, mamy, tatusiowie, dziadkowie i
sąsiedzi.
Czy w czasie występu odczuwa Pani tremę?
Tak. Na występach zawsze pamiętam
tekst, który czasami zapominałam na próbach.
Co się robi, kiedy zdarzy się, że ktoś zapomni tekstu?
Przy większych sztukach mamy suflera,
ale gdy zapomnimy swoją kwestię, to nie czekamy na podpowiedź tylko
improwizujemy.
Skąd macie Panie fundusze na taką działalność?
Scenografię i stroje załatwiamy
we własnym zakresie. Stroje często kupujemy w sklepach z używaną odzieżą. Wspomaga
nas też Rada Gminy i Rada Sołecka.
Czy startowały Panie w jakiś przeglądach?
Jeszcze nie, ale myślimy nad tym.
Ile sztuk już Panie przygotowałyście?
Trzy sztuki, jeśli chodzi o pisarzy,
ale miałyśmy także trochę swoich spektakli. Jednym z nich jest ,,Ranczo”.
Ile czasu trwa przygotowanie sztuki teatralnej?
Przez około dwa miesiące uczymy
się czytać scenariusz. Następnie zaczynamy się ustawiać na scenie i kolejno po
sobie odmawiać tekst. Trzy miesiące przed spektaklem przygotowujemy scenę i
myślimy nad kostiumami.
Czy pomysł zna teatr spotkał się z aprobatą znajomych, rodziny?
Z tym jest różnie. Na początku
się z nas śmieli, że takie ,,stare baby” się w to bawią, że jest to dla
młodzieży, ale później coraz więcej ludzi zaczęło nas oglądać.
Czy Pani dzieci również działają w teatrze?
Chodzą ze mną na próby i uczą się
tekstów w domu.
Jakie przedstawienie zostanie Pani najdłużej w pamięci?
Chyba ,,Pantomima”. Grałam w niej
Szatana.(śmiech) Było ciężko, ponieważ trzeba się było zsynchronizować ze
światłem i muzyką.
Tak, oczywiście. Spotykamy się na
kawie, organizujemy różne imprezy. Każda każdą wspiera.
Jaki spektakl teraz Panie przygotowują?
Nie mogę na razie zdradzić, bo to
nic pewnego.
W takim razie bardzo dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów na
scenie.
Zdjęcia pochodzą z fragmentów
nagrań przedstawień grupy teatralnej z Lisewa Kościelnego oraz z archiwum KGW w Lisewie Kościelnym. Dziękujemy Pani
Dorocie za ich udostępnienie.
Wywiad przeprowadzili: Magda,
Alicja, Julia, Kuba Z.
Transkrypcja: Alicja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz